sobota, lutego 25, 2017

(2242+2=2211+33). Nieoczywistości (II)

 wpis przeniesiony 28.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Wielkim japońskim poetą jest — pomyślałam. Choć pisze prozę.

Ponieważ temat, pomysł, okoliczność spotkałam całkiem niedawno w damskim pisaniu, ciekawa byłam męskiej perspektywy — zajrzeć na chwilę za kotarkę oddzielającą jedną płeć od drugiej. Dałam upolować się tej książce.

To powieść, może? Powiastka? A może również baśń, która odsłania pragnienia i naszą bezbronność, pozwala im być? Dotyka czegoś delikatnego, niewysłowialnego. Dotyka kamienia węgielnego człowieczeństwa? Biada tym, dla których życie oczywistością jest — ta książka o tym nie jest.

Jeśli wystarczająco długo patrzy się na deszcz i nie myśli o niczym, człowieka stopniowo ogarnia uczucie, że jego ciało się uwalnia, otrząsa z rzeczywistości świata. Deszcz ma hipnotyzującą moc.

*

     — Dlaczego tak się we mnie wpatrujesz? — pytała.
     — Bo jesteś ładna — odpowiadałem.
     — Jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi.
     — Tylko ja o tym wiem — mówiłem. — A możesz mi wierzyć, że wiem, co mówię.

*

Przez jakiś czasto okres, którego długości nie da się zmierzyć. Przynajmniej nie może tego uczynić osoba, która czeka.

Haruki Murakami, Na południe od granicy, na zachód od słońca,
przeł. Aldona Możdżyńska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz