wpis przeniesiony 27.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
— Nie jestem Ambasadorem Niemiec.
— Wiem. Znam Ambasadora Niemiec.
Toni Erdmann, reż. Maren Ade, Austria/Niemcy 2016.
Jest wiele powodów, by nie iść na ten film, ale jest też wiele innych, które czynią ten film obowiązkowym do obejrzenia.
Przemieniająca i pełna niebywałej mądrości jest dla mnie scena, w której padają przytoczone powyżej słowa. Słowa to mało i płasko. Słowa i gra aktorów czynią tę scenę trójwymiarową. Uczucia, które ta scena budzi, które zostały ze mną, dodały czwarty i piąty wymiar możliwości. I dlatego je tutaj zostawiam, by ocalić je od zapomnienia.
I choć rano zapierałam się, że nigdy więcej tego filmu oglądać nie chcę, to teraz nie jestem tego pewna, bo ten film jakoś wciąż we mnie teraz żyje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz