wpis przeniesiony 28.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
czwarta rano to nie jest pora na spotkanie z dobrymi wróżkami. to czas, gdy na brzegu łóżka rozsiadają się całymi stadami wątpliwości. ale dziś w nocy było po raz pierwszy w mym życiu inaczej.
większe ode mnie. siła wyższa. bóg. może, ale żaden z tych, co dorabiają w monoteistycznych religiach. ● pamięć i mądrość mego ciała, które regeneruje się, oddycha, wiedząc najlepiej, jak robić jedno i drugie. ● a dopiero na końcu ja. zaopiekowana kruchość. odczuwająca piękno życia. również tego o czwartej nad ranem.
mój aktualny stan posiadania:
licznik: 5300 powtórzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz