czwartek, lutego 23, 2017

2240.

 wpis przeniesiony 28.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

czwarta rano to nie jest pora na spotkanie z dobrymi wróżkami. to czas, gdy na brzegu łóżka rozsiadają się całymi stadami wątpliwości. ale dziś w nocy było po raz pierwszy w mym życiu inaczej.

większe ode mnie. siła wyższa. bóg. może, ale żaden z tych, co dorabiają w monoteistycznych religiach. pamięć i mądrość mego ciała, które regeneruje się, oddycha, wiedząc najlepiej, jak robić jedno i drugie. a dopiero na końcu ja. zaopiekowana kruchość. odczuwająca piękno życia. również tego o czwartej nad ranem.

mój aktualny stan posiadania:

licznik: 5300 powtórzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz