poniedziałek, marca 04, 2019

3210. Weekendowy urobek

cztery miesiące. bez pięciu dni.
kilka rozmów. bez poczucia, że się w nich spotkaliśmy.

— czy ty nie rozumiesz? — bezsilność.

będę się przejmował tym, co mówisz, gdy stanie się faktem w naszym życiu. nie znoszę, gdy opowiadasz mi o przyszłości przez pryzmat tego, co wiesz na dziś. nie wiesz, co się wydarzy.

— oczekuj najlepszego! — nadzieja.

w końcu zrozumiałam, że Sadownik rozumie, co do niego mówię. w końcu zrozumiałam też, co On mówi do mnie. Susan Sontag byłaby z jego sposobu myślenia dumna. kupiłam to podejście: tylko najlepsze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz