piątek, stycznia 31, 2020

3685. Czwarta

Ta książka była czwartą z sześciu. Czytana wyłącznie dla czystej przyjemności. Przyjemność zaś była ogromna. Między rozdziałami zawsze pożądna porcja kroków.

Można spokojnie napisać — książka rehabilitacyjna… obok piłek, pasków, gum, kocy, maty i rowerka, których zastosowanie jest oczywiste, a używanie niepodlegające negocjacjom.

     „Unikaj ryzyka, które mogłoby cię zabić”.
     Zabić może go opór. Teraz.
     Brak oporu prawdopodobnie też go zabije. Tylko później
.
     […]
     Między teraz a później być może kryje się jakaś szansa.
     Decyzja w warunkach zagrożenia. Znowu
.

*

Kto chce osiągnąć więcej w długiej perspektywie, nie powinien próbować oszukiwać innych ani zabierać im, ile się da! Kto jest chciwy w prawidłowy sposób, musi innym coś dać! Solidarność, altruizm czy pomyślność to nie są romantyczne idee. Całkowicie pozbawiona sentymentów, racjonalna matematyka dowodzi, że w dalszej perspektywie są lepszym dealem dla wszystkich!

*

     — Więc o co w tym chodzi? — zniecierpliwił się Jan.
     — O wszystko. — Jeanne odpowiedziała bardziej sobie niż jemu. — O nasz wizerunek człowieka. O prawidłowe decydowanie. O organizację społeczeństwa. Sensowny podział dobrobytu. O egoizm, zarządzanie przedsiębiorstwami, rozwiązywanie konfliktów

*

     — No cóż, matematyka jest wszędzie — zauważył Fitz.
     — W moim życiu na szczęście nie — wymamrotał Jan.
     — To jest dopiero dziwna rzecz: matematyka to chyba jedyny taki przedmiot, że im ludzie są z niej głupsi, tym bardziej są z siebie dumni — podsumował Fitzroy
.

*

Ludzie sądzą, że obserwują fakty i na ich podstawie wyrabiają sobie jakiś pogląd. Tymczasem najczęściej działają odwrotnie: wyszukują informacje, które potwierdzają ich opinię.
     — A jeśli takich nie znajdują, to nawet je tworzą i nazywają je faktami alternatywnymi – wtrąciła Nida.
     — Masz rację. – Kim się roześmiała. – A fakty, które przeczą ich przekonaniom, ich poglądom, ignorują
.

*

     — Wręcz przeciwnie — odparł spokojnie Fitzroy.
     — Kolejny, którego nie stać na to, żeby się zastanowić, albo który we wszystkim, co mu nie pasuje do własnego obrazu, od razu dopatruje się ukochanego ideologicznego wroga: komunistów, lewaków, idealistów, faszystów, nazistów, neoliberałów

*

Wcale nie musisz dostarczać ludziom argumentów. Daj im poczucie, które wygląda jak argument. Poczucie, które wcale nie jest im obce: rzekomej dyskryminacji, ucisku, nietraktowania poważnie, moralnej wyższości i tak dalej. Oni się na to nabiorą.

*

Za sprawą naszych decyzji kształtujemy własne życie, kształtujemy życie innych, kształtujemy świat. Dlatego bardzo ważne jest, by wiedzieć, w jaki sposób ludzie dochodzą do swych decyzji.

*

[…] nie brakowało też osób piszących esemesy lub nawet grających w gry. Poruszające się gorączkowo po displayach palce przypominały owady, które – zwabione i zwiedzione światłem — obijają się z desperacją o szybę, próbując wydostać się na wolność.

*

[…] będzie musiała się zdecydować, którą drogą iść. Lecz niezależnie od tego, co postanowi, będzie to droga całkiem nowa, która nie wiadomo dokąd ją zawiedzie.

*

Owszem, motorem napędowym kapitalizmu jest interes własny, egoizm, chciwość! Ale […] uwzględnianie interesów innych leży w najlepszym interesie każdego z nas! Z egoizmu należy współpracować! Z chciwości należy się dzielić!

*

     — Człowieczeństwo i altruizm to ma być po prostu lepszy interes?! — wykrzyknęła z oburzeniem jakaś kobieta. – Nie pozwolę zredukować swoich uczuć do jakiegoś matematycznego równania i jeszcze wmontować ich w kapitalizm!

Marc Elsberg, Chciwość, przeł. Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska,
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2019.

Dawniej podatki były wyższe, nie niższe! To były te „stare, dobre czasy”, kiedy demokracje dotrzymywały swoich obietnic mówiących o większym dobrobycie dla wszystkich i dlatego cieszyły się popularnością.

(tamże)

Wpis z książki: Marc Elsberg. „Chciwość”. iBooks.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz