Jabłoń, która nie rodzi, należy wyciąć, usłyszałam.
Jak to jest: żyć, być, śnić i nieprzerwanie marzyć,
gdy prawie ci wmówiono, że jesteś taką Jabłonią?
Jak to jest kwitnąć przez cały rok? Rozkwitać każdego dnia?
sobota, stycznia 04, 2020
3635. 4/366
pomyśl. ile osób brało czynny udział w tym, byś pojawił się na świecie, choć przecież wcale się o to nie prosiłeś? dlaczego wierzysz, że ze wszystkim w życiu musisz sobie radzić sam?
Kręciłam się po kuchni, gdy dotknęły mnie słowa Leonarda Cohena: dance me to the children who are asking to be born granej w radiu piosenki Dance Me to the End of Love.
I nagle dotarło do mnie to, co jest we wpisie. I coś, czego tam nie ma, bo nie umiałam: o cokolwiek poprosimy teraz, to pikuś w porównaniu z bezpiecznym sprowadzeniem na świat dziecka, a mimo to mozolnie uczymy się prosić, przyjmować, choć chętnie dajemy.
Może tym doradcą jest ... lęk? Piszę o sobie. Retorycznie :). I zaczynam kolejny, wspaniały dzień samoradzeniasobie ;). Bo przecież dam radę! ;)
OdpowiedzUsuńKręciłam się po kuchni, gdy dotknęły mnie słowa Leonarda Cohena:
OdpowiedzUsuńdance me to the children
who are asking to be born
granej w radiu piosenki Dance Me to the End of Love.
I nagle dotarło do mnie to, co jest we wpisie. I coś, czego tam nie ma, bo nie umiałam: o cokolwiek poprosimy teraz, to pikuś w porównaniu z bezpiecznym sprowadzeniem na świat dziecka, a mimo to mozolnie uczymy się prosić, przyjmować, choć chętnie dajemy.