wtorek, stycznia 28, 2020

3678. O szczęściu

Jabłoń:
(zdecydowanie wchodzi do gabinetu)
Przyszłam po czułość.

Pan Ciasteczko:
(wstał z fotela, odszedł metr od biurka)

Sadownik & Jabłoń:
(przytuleni do siebie,
śmieją się z zaistniałej sytuacji
)

Jabłoń:
(po kilku chwilach, obtulona i pogładzona)
Bo jak człowiek wie, że
jest kochany, to mu łatwiej.

(uśmiecha się oczami)
To pa!
(i… poszła chodzić)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz