kandydaci idą łeb w łeb i dlatego bez względu na to, kto wygra, jako społeczeństwo przegraliśmy z kretesem.
problemem nie jest przegrana, lecz to, że nigdy się do niej nie przyznamy. i niczego nie nauczymy się na przyszłość.
192/366
*
W Roku Szczura w ślepo wpatrzonym w Amerykę kraju powtórka z rozrywki:
Miałam złe przeczucia co do wyborów w Roku Małpy. Wszyscy mówili: nie martw się, wygra większość. Akurat, spierałam się, chyba ta milcząca, o wyniku przesądzą ci, którzy nie chodzą głosować. Ale czy można ich winić, jeśli to wszystko stek kłamstw, wybór zatruty toksycznymi odpadami? Miliony utopione w bagnie plazmy, przepuszczone na niekończący się ciąg kłótliwych spotów. Doprawdy zmroczniały nam dni. Za te pieniądze można było zdrapać ołów ze ścian rozpadających się szkół, dać schronienie bezdomnym, oczyścić skażoną rzekę. Co tymczasem robią kandydaci? Jeden desperacko ładuje pieniądze w bagno, drugi wznosi puste gmachy na własną cześć, i wszystko to równie nieetyczne. A jednak, mimo wszelkich wątpliwości, zagłosowałam.
Patti Smith, Rok Małpy, przeł. Krzysztof Majer,
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2020.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz