Najpierw mnie zachwycił ich sens, a chwilę później cieszyłam się jak dziecko, że w tych ważnych (arcyważnych dla mnie) czterech słowach nie ma ani jednej literki, która potrzebuje znaku diakrytycznego. Mogłam zaszeleć z czcionką.
Tak! To zdecydowanie jeszcze nie koniec! Ukorzeniam się na nowo dziś od samego rana.
[…]
nie koniec zauroczeń, nie koniec „ukorzeniania się”, a później patrzenia jak strumień Losu te korzenie wymywa, by znowu rozpoczynały od nowa… i od nowa.
// Tami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz