Jabłoń:
(pertraktuje nocną pomoc, bo wtedy
spróbuje, po dwóch nocach przerwy,
trzecią noc spać w sypialni, po prawie
piętnastu miesiącach rehabilitacyjnego
łóżka
w drugim końcu ula)
Sadownik:
Chcesz u mnie zależakować?
Jabłoń:
(podchwyciła natychmiastowe skojarzenie)
Jak wino! Upijesz się mną?
Sadownik:
O, nie, nie, nie!
Po winie jest kac-gigant.
Jabłoń:
Ja jestem zero procent!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz