wpis przeniesiony 2.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Jak co dzień kliknęłam w Pustą Miskę. Znalazłam trzy minuty czasu i zastygłam wśród łez na kwadrans nie mogąc się poruszyć i nie wiedząc jak mam własnemu psu spojrzeć w oczy.
Wiem, że są kraje, w których konsumuje się bociany. Wiem, że są kraje, gdzie jada się psy i koty. Co zrobić, gdy żyje się w kraju, w którym ludzka głupota materializuje się w postaci psiego nieszczęścia i wielkiej, nieodwzajemnionej miłości? Z przykrością stwierdzam, że wciąż żyję w dzikim kraju...
Podobno człowiek to brzmi dumnie. Dziś nie jestem tego pewna.
A Henia na to: czy myślałaś już o 1%? Już nie muszę myśleć. W zeszłym roku Henia wybrała ludzi, w tym postanowiła podzielić się swoim rajem z krakowskimi zwierzętami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz