czwartek, czerwca 07, 2012

(479+1). Super! Ciała w Boże Ciało

 wpis przeniesiony 3.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Po męsku. Było super!

Po damsku. Wszystko zaczęło się kilka lat temu bez naszego udziału. Pani A odkryła i po jakimś czasie podarowała Pani B. Pani B obdarowana zachwyciła się również i podarowała dalej Antence w prezencie. Antenka w zeszłym tygodniu podarowała w prezencie Sadownikowi. Masaż. Wybrał indonezyjski i odebrał we wtorek. W sposób pośredni podarunek ten był również dla Jabłoni, co nie lubi przepuścić okazji do nauki.

*

Dziś, w Boże Ciało, Sad cielesną powłokę swej relacji z błogiego snu wyrwał i powiózł na ósmą rano na spotkanie nieznanego, co kryło się pod hasłem masaż partnerski. Przez pięć godzin uczyliśmy się obdarowywać siebie nawzajem nieznaną nam dotąd stroną magii dotyku. Coś takiego powinno być dołączane do pakietu prezentów ślubnych.

Bezkresna łagodność, uwaga, zaufanie, szacunek i miłość w magiczny dotyk zaklinane płynęły od Sadownika do Jabłoni, do Sadownika od Jabłoni. To nie do zapomnienia, nie do przecenienia. To do praktykowania. Niech płynie!

Cudowne odkrycie na trzy dni przed pierwszym dniem czterdziestego roku życia. Chyba zaczęliśmy już świętować...

*

Pani A, Pani B, Antenka, Sadownik, Jabłoń. Ciekawe, kto będzie następny w tym łańcuszku zachwytu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz