wpis przeniesiony 3.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
(wczoraj rano przy śniadaniu)
Jabłoń:
(nie bez odrobiny satysfakcji)
Jak Ci było wczoraj?
Sadownik:
Super!
Sadownik:
(po chwili)
Nie kłamałem?
Jabłoń:
(uśmiecha się na wspomnienie miny Sadownika,
która o ułamek sekundy wyprzedziła wypowiadane słowo „super”)
Nie. Nie kłamałeś.
(uśmiecha się dumnie)
Sadownik:
(mądry doświadczeniem bycia mężem POP-owskiej terapeutki)
Nie kłamałem albo byłem w kłamstwie bardzo spójny.
(uśmiecha się szelmowsko)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz