sobota, kwietnia 06, 2013

(712+1). Balon, tyż człowiek

 wpis przeniesiony 5.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

     — Balon, powiadasz — powiedziała terapeutyczna część mnie.
     — Tak, człowiek nadęty do granic możliwości zasługami, często wyimaginowanymi, człowiek rozdęty do karykaturalnych rozmiarów samozachwytu — odpowiedziałam.
     — Cudownie! Fantastyczny nauczyciel ci się trafił. Stań się balonem!
Nadęłam się listą zasług...
...rzeczywistych...
     — bardziej!
...urojonych...
     — bardziej!
...domniemanych.
     — Tak! Dawaj! Dawaj! Świetnie ci idzie! Bądź jeszcze większym, jeszcze bardziej nadętym balonem! — nie ustawała terapeutka we mnie.
Byłam! Listę zasług...
...przyszłych...
dorzuciłam. Wielka! Byłam jeszcze większa niż wielka! Większa niż WIELKA!

*

Robiąc tę małą pracę wewnętrzną odkryłam, że jestem kimś, kogo wiedza ma znaczenie. Kimś, do kogo można się zwrócić o pomoc. Moje doświadczenie jest ważne w świecie, w którym żyję. Dlaczego więc tkwię w roli słupa ogłoszeniowego? Zaktualizowałam bazę wiedzy. Ten, kto będzie chciał mnie o coś zapytać, znajdzie sposób. Posprzątałam. Słup ogłoszeniowy przeniesiony do lamusa.

*

Balonie, dziękuję! Psychologio procesu, dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz