wpis przeniesiony 5.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
— Balon, powiadasz — powiedziała terapeutyczna część mnie.
— Tak, człowiek nadęty do granic możliwości zasługami, często wyimaginowanymi, człowiek rozdęty do karykaturalnych rozmiarów samozachwytu — odpowiedziałam.
— Cudownie! Fantastyczny nauczyciel ci się trafił. Stań się balonem!
Nadęłam się listą zasług...
...rzeczywistych...
— bardziej!
...urojonych...
— bardziej!
...domniemanych.
— Tak! Dawaj! Dawaj! Świetnie ci idzie! Bądź jeszcze większym, jeszcze bardziej nadętym balonem! — nie ustawała terapeutka we mnie.
Byłam! Listę zasług...
...przyszłych...
dorzuciłam. Wielka! Byłam jeszcze większa niż wielka! Większa niż WIELKA!
*
Robiąc tę małą pracę wewnętrzną odkryłam, że jestem kimś, kogo wiedza ma znaczenie. Kimś, do kogo można się zwrócić o pomoc. Moje doświadczenie jest ważne w świecie, w którym żyję. Dlaczego więc tkwię w roli słupa ogłoszeniowego? Zaktualizowałam bazę wiedzy. Ten, kto będzie chciał mnie o coś zapytać, znajdzie sposób. Posprzątałam. Słup ogłoszeniowy przeniesiony do lamusa.
*
Balonie, dziękuję! Psychologio procesu, dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz