piątek, lutego 28, 2014

(969+2). Obiecałam Suce

 wpis przeniesiony 9.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Wieczorową porą leżałam w hamaku. Czytałam książkę. Heniutka, zaopatrzona w kudłatą, damską intuicję, usiadła naprzeciwko mnie, zamarła w bezruchu na dłuższą chwilę i z powagą uporczywie patrzyła mi w twarz z miną, którą sugerowałaby, że przejrzała moją korespondencję i wszystko już wie. Zatrzymałam się w patrzeniu na jej piękny, mądry pysk. Nie wiedzieć skąd przyszła mi oczywista oczywistość do głowy — obiecałam suce, że ją przeżyję!

Psu nie obiecuje się byle czego.
Danej psu obietnicy nie można złamać.
Kudłata miłość zobowiązuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz