Pan Ciasteczko:
(miał wrócić w poniedziałek)
Jabłoń:
(cieszy się, że choć zasypiała sama,
obudzi się obok Sadownika)
Sadownik:
(według zegarka we wtorek kładzie się do łóżka)
MOOOJE łóżko, MOOOJA kołdra...
(mości się nie dowierzając)
Jabłoń:
(po chwili)
Mówisz moje łóżko, moja kołdra, a ja?
Sadownik:
Ty jesteś swoja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz