wpis przeniesiony 23.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Kilkadziesiąt lat po II Wojnie Światowej. Zadziwienie. Książka Jennifer Teege, wnuczki komendanta obozu. Ta książka nie mogła być napisana wcześniej.
Kilkadziesiąt lat po II Wojnie Światowej. Zadziwienie. Książka Mikołaja Grynberga o drugim pokoleniu dotkniętych holocaustem; o ludziach, których rodzice byli Ocalonymi. Też nie mogła powstać wcześniej.
Kilkadziesiąt lat po II Wojnie Światowej. Zadziwienie. Choć beletrystyka. Książka Axelsson o Ocalonej, która nie uniknęła trudnych pytań, choć przeżyła. Chyba też nie można było tej książki napisać.
Kilkadziesiąt lat po II Wojnie Światowej. Wstrząs. Dopiero teraz, po prawie pięćdziesięciu latach od publikacji oryginału, wychodzi polskie tłumaczenie. Po tej lekturze pozostałam z pytaniem: co ważnego nie zostało jeszcze powiedziane?
[Posłowie, dr Joanna Ostrowska] Homoseksualne ofiary nazizmu w Polsce to nadal temat tabu. Prześladowani za swoją orientację seksualną pozostają w cieniu. Nie należą do „dobrego towarzystwa ofiar”, nie są ocalonymi. Zostali wyklęci.
*
Dzisiejszy świat już dawno przestał mówić o tamtych cierpieniach, o mordowaniu ludzi w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Obecne społeczeństwo nie chce, by mu o tym przypominano, lecz my, dawni więźniowie nie możemy zapomnieć tego, co nam uczyniono. Mój wniosek o odszkodowanie za długoletnie więzienie został przez demokratyczne władze odrzucony, gdyż więzień z różowym trójkątem, homoseksualista, był klasyfikowany jako kryminalny łobuz, nawet jeśli — tak jak ja — nie miał na sumieniu żadnych wykroczeń.
*
Cóż ja takiego zrobiłem, bym miał tak ciężko a to pokutować? Czy byłem zboczeńcem albo zagrożeniem dla narodu? Pokochałem przyjaciela, mężczyznę — i nie był to młodociany, tylko 24-letni, dorosły człowiek! Nie widziałem w tym niczego strasznego czy niemoralnego.
Co to za świat i co to za ludzie, którzy decydują za dorosłego człowieka, kogo i jak wolno mu kochać? Czy to nie zahamowani seksualnie i obarczeni kompleksem niższości ustawodawcy zawsze najgłośniej krzyczą o „zdrowych odruchach narodu”?
*
Który kierowca mknący po niemieckich autostradach wie, że każdy granitowy krawężnik, który je okala, nosi ślady krwi niewinnych ofiar? Krwi ludzi, którzy nie popełnili żadnej zbrodni i jedynie z powodu swojej religii, pochodzenia, poglądów politycznych czy pociągu do własnej płci musieli wegetować i ginąć w obozach koncentracyjnych. Który kierowca, przejeżdżając przez wiadukt na autostradzie, myśli o tym, że każdy granitowy filar, który go podtrzymuje, kosztował życie niezmiernej liczby ludzi? Morze krwi i stosy ofiar — taki jest koszt każdego z tych niemieckich wiaduktów. Ale kto chce o tym pamiętać? Tak chętnie spuszczamy na te wszystkie rzeczy zasłonę milczenia i zapomnienia.
*
Do dziś zadaję sobie pytanie, co w impulsach zmysłowych uchodzi za normalne, a co za nienormalne. Czy jest normalny i nienormalny głód? Normalne i nienormalne pragnienie? Czy głód nie pozostaje zawsze głodem, a pragnienie pragnieniem? Jakże zakłamane i pozbawione logiki myślenie leży u podstaw takiego rozróżnienia!
*
Homoseksualne zachowania dwóch „normalnych” mężczyzn były traktowane jako działania zastępcze, lecz gdy to samo robili dwaj homoseksualiści w obopólnym porozumieniu i w zgodzie ze swoją orientacją, wtedy było to „obrzydlistwo”, sprawa „brudna i odrażająca”.
*
My, homoseksualiści, czy to w Wiedniu czy gdzie indziej, możemy prowadzić najbardziej przyzwoite życie, a pogarda bliźnich, brak szacunku w społeczeństwie oraz dyskryminacja i tak będą takie same jak przed trzydziestu czy pięćdziesięciu laty — postęp ludzkości nas ominął.
Heinz Heger, Mężczyźni z różowym trójkątem. Świadectwo homoseksualnego więźnia obozu koncentracyjnego z lat 1939–1945,
przeł. Alicja Rosenau, Ośrodek KARTA, Warszawa 2016.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz