wpis przeniesiony 22.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Znam kobietę, której marzenie o byciu babcią nie spełniło się. Chciała być babcią, by… mieć, o czym rozmawiać ze swoimi przyjaciółkami. Jak sobie radzi? Nie wiem.
*
Szłam na przystanek autobusowy. Babcia pchała wózek. Pierś do przodu. Duma i moc połknięte niczym kij od szczotki. Bagaż lat — nie wierząc, że należy do niej — ciągnął się dziesięć metrów za wózkowym duetem. Podziwiałam. Pomyślałam: dzieci dają siłę. Szkoda, że niektóre kobiety kontaktują się ze swoją siłą tylko i wyłącznie dzięki dzieciom.
*
Dziś. Dzień Dziecka. Jakieś statystycznie znaczące dziecięce marzenie? Być dużym, dorosłym i robić to, co się chce! Czy znasz chociaż jedno dziecko, które choć przez chwilę o tym nie marzyło?
Marzenie marzeniem, a rzeczywistość skrzeczy. Bo duży nie musi oznaczać pełnoletni. Bo pełnoletni nie musi oznaczać dorosły. Bo dorosły nie musi oznaczać dojrzały, mądry, kochający, nie wspominając już w ogóle o robieniu tego, co się chce.
Dziś. Dzień Dziecka. Niech będzie też Dniem Odwagi, by realizować marzenia, a nie odkładać je ad acta. Własne marzenia, nie cudze!
to dziś!
ツ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz