wpis przeniesiony 3.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Kto przestaje rosnąć – umiera.
Jak wiele znaczeń miał na myśli Antoine de Saint-Exupéry, gdy notował te słowa? Czy chciał tylko powiedzieć, że w dniu, w którym nasz fizyczny rozwój dobiega końca, rozpoczynamy smutny pochód ku śmierci? A może miał również na myśli, że gdy odpuścimy, przestaniemy się rozwijać, osiądziemy na laurach, zapoczątkujemy cichą i niewidoczną śmierć naszego najgłębszego Jestestwa, zanim wydamy ostatnie tchnienie — w efekcie czego, nie staniemy się ludźmi, którymi mogliśmy być? A może chciał dotknąć cienkiej granicy pomiędzy byciem dzieckiem, którego niezbywalnym prawem jest brać, a byciem dorosłym, który odpowiedzialnie daje i rozdaje siebie?
Kłopot polega jednak na tym, że granica między byciem dzieckiem a byciem dorosłym w zachodnim świecie już dawno przestała być cienka. W wielu wypadkach może być wyrażona dziesiątkami lat lub trwać całe życie.
Jak myślicie kim się staję, gdy rozżalona stwierdzam co następuje. Skoro jestem w 5% najlepiej wykształconych ludzi w tym kraju, to należy mi się taka pensja, bym mogła kupować co miesiąc minimum dwadzieścia książek! Należy mi się! Wy jako społeczeństwo wspierajcie mnie, bo mam Dar w postaci dobrze pofałdowanego mózgu. Kim jestem, gdy to mówię, gdy to piszę? Pomimo wieku, pomimo społecznej pozycji, pomimo składanych rokrocznie PIT-ów, gdy wyrażam powyższą kwestię jestem tylko i wyłącznie... dzieckiem!
Dar czy Przywilej to z jednej strony fajna rzecz, którą cudnie jest „mieć”, ale — o czym często zapominają obdarowani — łączy się nierozerwalnie z zobowiązaniem, że wykorzystywać go będziemy nie tylko dla własnych korzyści, ale dla dobra ludzi, którzy są wokół nas. Dopiero wtedy stajemy się Dorośli.
Jeśli ktoś w swych dziecięcych groźbach straszyć chce swoim wyjazdem za granicę, bo mu w tym kraju zbyt biednie, mówię: jedź! Mam świadomość, że za granicą mogłabym co miesiąc kupować i po sto książek, ale zostaję. Bo na pewno jest jakiś powód, dla którego urodziłam się w Polsce. Chcę być Dorosła. Chcę być odpowiedzialna. Jestem już w wieku, gdy daję, a nie żądam. Daję i sprawia mi to nieopisaną przyjemność. Pozostaje prawdą, że nie mogę sobie pozwolić na dwadzieścia książek miesięcznie, ale nie czyni mnie to osobą nieszczęśliwą. Każdego dnia dokonuję wyboru... już jako dorosły człowiek i ... rosnę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz