wpis przeniesiony 3.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Miesiąc temu
krzesełko w
krzesełko z
Gepardzicą siedziałyśmy.
Smocenty wtedy
krzesełko w
krzesełko z
nami nie siedział — latał.
Nie przeczuwałam
nawet, że później w
samochodzie z
Nimi złapię cug na gitary.
Od miesiąca piłowałam jeden z utworów zespołu Acoustic Travel Band jako namiastkę usłyszanych melodii podczas wracania do stolicy z Nimi. Dziś, Smocenty podarował mi kopię płyty, którą w ramach lajka mam zamiar jakoś zdobyć. Znów łomolę!
Travel Band, Acoustic.
*
Zawieszki zawodowo ścigam, niszczę, marudzę studentom... a tu? proszę... jak pięknie wyglądają... samotne jednoliterowce na końcach wierszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz