wtorek, października 09, 2012

(560+5). Idealistka

 wpis przeniesiony 3.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Piekliłam się. Gotowa byłam bronić idei własnymi zębami. Cichy głosik z wnętrza pnia się wydobył:
     — Jabłonko, przecież zawsze masz wybór... możesz się pieklić, ale naprawdę nie musisz...
     — Ależ muszę — i piekliłam się dalej, mocniej, bardziej i jeszcze bardziej aż w końcu zauważyłam pytanie:
     — Czego bronisz, gdy się tak pieklisz?
Odpowiedź na nie pojawiła się błyskawicznie. Bronię marzenia, które dopiero teraz umiem zwerbalizować, które samą mnie zaskoczyło:

Marzę o życiu wśród Obywateli a nie podatników i świadczeniobiorców.

A gdy to odkryłam, Idealistka ukryta w Drzewku mogła już odpuścić i przestać się pieklić. Przestała, a to oznacza koniec tematu Wózkowych.

Amen i enter, jak mawia Mama Pietruszki i Zosi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz