wpis przeniesiony 3.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Czytałam ją na urlopie we wrześniu. Wstrząsająca. Ludzie dotknięci nieludzką, piszącą się za ich życia, historią narodów. Zastanawiałam się, skąd w człowieku ta niszczycielska moc? Na dnie serca złożyłam jeden, kudłaty fragment. Dziś zdjęłam tę książkę z półki i wróciłam na stronę założoną skrawkiem papieru, by dotknąć w sobie wiary w człowieka.
W kwietniu 1992 w Bośni zaczęła się wojna.
Razem z Mubiną wyjechali rodzice i jej mali synowie: czteroletni i czteromiesięczny.
— Jedź z nami — prosiła męża.
— Kto będzie tu leczył zwierzęta, kiedy mnie zabraknie? — zapytał. — Zostanę, wszystkiego przypilnuję. Uspokoi się, to wrócicie.
Akurat dzisiaj mija osiem lat od dnia, kiedy Hasan tak do niej mówił.
Wojciech Tochman, Jakbyś kamień jadła,
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2008.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz