wtorek, października 02, 2012

559. Nowy Początek

 wpis przeniesiony 3.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Nowy rok zaczęłam wczoraj. Nowe twarze młodych ludzi. Na nich świeże, nieśmiało kiełkujące marzenia. Cudownie będzie patrzeć jak Ci ludzie i ich marzenia będą rosnąć i stawać się. Zalążki tego, kim mogą się stać. Napawałam się nimi, gdy myśleli, że na nich nie patrzę. Jestem w fantastycznym momencie swego życia. Tak jak Oni. Mam ogromny przywilej towarzyszenia ludziom, gdy rosną wewnętrznie.

*

Prywatna inauguracja roku akademickiego była nietypowa. Poszliśmy z Sadownikiem na warsztat Festiwal POP-Kreacji, który prowadziła Gepardzica. Było cudnie. Gepardzica jest Mistrzynią robienia nastroju do pracy. Praca była zaskakująca, a sam warsztat dla nas trwał długo po tym, gdy formalnie się skończył. Zamiast zapakować się w autobus i być szybciutko w Przytulisku, wbić się w stare tory, kupiliśmy kawę na wynos, przeszliśmy cały Nowy Świat, Przedmieścia Krakowskie, Plac Zamkowy, Rynek Starego Miasta ciesząc się jak dzieci. Postanowiliśmy robić tak częściej. A gdy tylko wróciliśmy zapragnęłam jeszcze raz złapać nastrój początku, poczuć go w sobie. Odpaliłam kompa i poleciałam:

Lionel Hun, Hope.

Dziś oglądałam to już kilkanaście razy. Do listy ratunkowej zaraz dodam, by było zawsze pod ręką. Mam szczęście, że wokół mnie cudowni, inspirujący Ludzie. Wdzięczność i zachwyt wypełnia mnie dziś całą. Padam z nadmiaru wrażeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz