wpis przeniesiony 4.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
— Pisałaś o śniegu?
— Nie, Myszko. Nie pisałam.
*
Boże Narodzenie bez śniegu
nie jest do końca Bożym Narodzeniem,
prawda?
*
Wczoraj narodziły się Trzy POP-owskie Coacherki.
Z egzaminu na egzamin czułam, że jest
ogromnym przywilejem Im w tym towarzyszyć.
Narodziły się pięknie.
Musiał spaść śnieg.
I spadł.
*
Czarny pies
na świeżym śniegu
to cud.
Kropka
postawiona na końcu
banalnego zdania
o niewyobrażalnym szczęściu,
które się ma,
ot tak,
po prostu.
— Bo śnieg jest bardzo ważny — uzasadniła Heniutka.
— Wiem i nie mogę się nadziwić, jak mogłyśmy żyć bez śnieżnego taga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz