wpis przeniesiony 7.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Kobiecości odsłona I. Zobaczyłam to zdjęcie po raz pierwszy w poniedziałek. Wracam do niego niezmiennie kilka razy dziennie. Zatrzymuje mnie. Dotyka we mnie czegoś dobrego, czystego i prawdziwego. Patrzę i... widzę wielowymiarowość, głębię, bezkres i wspaniałą nieogarnialność... kobiecości. Zachwyt we mnie się budzi.
fot. Ewa Ciechanowska, (źródło)
Kobiecości odsłona II. Sadownik zawalony nauką potrzebuje wolnego wieczoru i wolnej chaty, by swe myśli rozrzucić, uporządkować i pozbierać. Z samego rana zaplanowałam dzisiejszy wieczór. Postanowiłam wrócić do kinowej samotni. Wybrałam film. Zarezerwowałam bilet. Obejrzałam zwiastun. Uroniłam łzę. I nastąpiła... poranna wymiana zdań:
Jabłoń:
(ciut zapłakana)
Masz wolną chatę.
Wieczorem idę do kina.
Sadownik:
(patrzy na zapłakaną)
Znowu wrócisz zapłakana...
Ja nie wiem, co ty widzisz w tym płakaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz