wpis przeniesiony 7.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Osiem lat temu, gdy wyjeżdżałam na samotne pięć tygodni, pozostający w domu Sadownik odgrażał się, że tęsknić nie zamierza... pożyczy telewizor, kupi skrzynkę piwa i zaprosi kolegów.
*
Pojutrze Henia w charakterze osoby towarzyszącej jedzie ze mną na warsztat. Pozostający w domu Sadownik cieszy się na absolutną abstrakcję — pierwsze pięć dni od prawie trzech lat, gdy nie pójdzie na żaden spacer z żadnym Sierściem.
Jabłoń:
(relacjonuje przez telefon
radość Sadownika na jego nadchodzącą samotnię)
Tata Jabłoni:
Uważaj, jak wrócisz do domu w niedzielę,
zastaniesz w nim Motonga.
Jabłoń:
Bo?(po chwili dodaje)
Myślisz, że będzie bał się spać sam w pustym domu?
Tata Jabłoni:
Ano!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz