Jabłoń:
(przeczytała Sadownikowi
poniższy fragment)
Sadownik:
Wbrew temu, co się uważa,
drabinka okrucieństwa od góry to:
dzieci, kobiety, mężczyźni.
Sadownik & Jabłoń:
(pamiętają smak rówieśniczego draństwa w szkole,
gdy w Polsce nikt jeszcze nie znał słowa bullying;
zgodzili się, że tylko w przemocy fizycznej
złoty medal należy do mężczyzn)
Byłam inna, odstawałam od reszty klasy i dziewczynki wzięły mnie sobie za cel ataków, więc jak słyszę, że dzieci są dobre i kochane z natury, to chce mi się rzygać.
Dzieci z byle głupiego powodu potrafią zaszczuć inne dziecko. Oczywiście nie wszystkie – wiem, że jest sporo całkiem dobrych i miłych dzieci. Ale istnieją też małe skurwiele, które gdyby były większe i silniejsze, stanowiłyby wielkie zagrożenie.
Katarzyna Tubylewicz, Nie czekam na szklankę wody.
O świadomej niedzietności,
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2025.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz