niedziela, listopada 28, 2021

4456. Czytane na gigancie (IV)

Istnienie tej książki odkryłam przez przypadek, szukając Autora ilustracji. Natych­miast zrobiłam klik, klik i już do mnie szła. Przyszła do ula dzień przed wyjazdem na gigant, dzień po naszym całostadnym z ula wyjeździe.

Podróż na gigant zajęła jej jeszcze tydzień. Gdy tylko wpadła w moje ręce, po­da­ro­wa­ła mi wielozmysłowe, fantastyczne doznanie, a potem pobiegła ucieszyć moją gigantową koleżankę. Gdy wróciła, uznała, że nie może czekać na koniec giganta, musi tu być już i zaraz. Z wyrzutem poinformowała mnie, że przecież w niedziele mam luz, to może? Niech będzie.

Dziś pierwszy dzień drugiej połowy turnusu, przedostatnia niedziela tu. Upuszczam więc książki, nim jutro ruszę do rehabilitacyjnej roboty.

I put all my heart into each picture and I think that’s why they speak to people—each and every one has a little piece of my soul in it.

*

*

*

*

*

An Elder Dragon
is a Tiny Dragon
who never give up.

*

*

James Norbury, Big Panda and Tiny Dragon,
Michael Joseph, London 2021.

*

*

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz