Wobec wojny, która trwa, moja bitwa to nic, choć dla mnie wszystko dzień po dniu. Trudno mi zajmować czas znanych i nieznanych mi osobiście ludzi, ale jestem meduzą, której Twój 1% może pomóc wrócić do morza.
KRS: 0000338878,
cel szczegółowy: Dorota Cendrowska
Jabłoń:
(wsparła się w efkowym poście pięknymi słowami
najprawdopodobniej Anthony'ego de Mello)
Brzegiem morza szedł mężczyzna, który zbierał z brzegu i wrzucał do morza wyrzucone przez fale meduzy. Parzyły palce, raniły boleśnie, lecz on pochylał się i garściami chwytał kolejne. Naprzeciw szedł inny. Zapytał:
— Po co pan to robi? Przecież ich jest tysiące tysięcy. Wszystkich i tak pan nie uratuje.
Mężczyzna trzymając jedną na ręku, spojrzał na przybysza i odrzekł:
— Tak. Wiem, ale dla tej jednej to jest ważne.
Sadownik:
(udostępnił)
Każdy ma swoją Meduzę. Mam i ja 🤣.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz