Jak zachować od niepamięci szczególne obdarowanie? Od wczoraj z uporem maniaka czekam na odpowiedź i wiem, że grymasząc sobie samej, gram o wysoką stawkę. Gdybym wtedy nie zapisała tamtych wzruszeń, pewnie by przepadły, jak wiele tych, które nie zostały tu przygwożdżone słowem do kolejnego numeru wpisu.
Kolekcjonuję chwile, wzruszenia, gesty. Daję się im porwać i przemienić. Nic nigdy mnie bardziej w życiu nie jarało.
Od Tej Osoby do mnie dwa uściski dłoni. Łączy nas kontynent i czas życia w XX i XXI wieku, ale nie dzielimy doświadczenia tego samego języka ojczystego. Coś o Życiu już wiemy i doceniamy to, czym i kim Ono nas obdarowało, a było i jest wobec nas bardzo hojne.
W moim świecie trzy poziomy rzeczywistości i studiowanie sprawnego i przytomnego poruszania się między nimi. Piosenki przenoszą, dotykają, poruszają. Obdarowana zostałam wczoraj drobinką osobistej, wspaniałej historii; doświadczeniem, którego posmak niosła pewna piosenka. Piosenkę śpiewał konkretny artysta, który w moim świecie nie istniał do wczoraj. Zaistniał, a obok wspomnianej piosenki, odkryłam przez zupełny przypadek tę i puścić jej nie chcę ani na chwilę. Łomolę od wczoraj, dziękując za Ludzi, którymi obdarowuje mnie Życie.
Słucham i gapię się na obrazek urzeczona którą godzinę? Patrzę i cieszę się, że zachowałam tu historię pewnego obrazu. Może już wtedy przeczuwał on ciąg dalszy, że dokładnie trzy lata i trzy miesiące później do niego wrócę, by kolejnego dnia o tym wspomnieć. Kolejnego dnia czyli dziś.
Marco Mengoni, Esseri umani.
quando piangi in silenzio
scopri davvero chi sei
[…]
credo negli esseri umani
che hanno coraggio
coraggio di essere umani
[…]
l'amore, l'amore, l'amore
ha vinto, vince, vincerà!
___________
* kiedy płaczesz w ciszy
odkrywasz, kim naprawdę jesteś
[…]
wierzę w ludzi,
którzy mają odwagę,
odwagę, by być człowiekiem.
[…]
miłość, miłość, miłość
zwyciężyła, zwycięża, zwycięży!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz