wpis przeniesiony 12.04.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Przygoda ta bierze swój początek w czwartek. Miałam przywilej obejrzenia sfotografowane przez Kaan studium początkowe rodzącego się obrazu. Nie wiedziało to studium, że jest początkowe i zrobiło na mnie końcowy efekt. Zatrzymało mnie na długo, przykuwając moją uwagę kolorami. Błękit i róż stereotypowe myślenie mi włączyło (chłopięce, dziewczęce), by pogalopować w zupełnie nieznane. Zamknęłam oczy.
Dałam sobie czas, by poczuć na twarzy jedwabną chustę, a potem przyglądałam się oczyma wyobraźni pojawiającym się na niej kolorom. Lewy łuk brwiowy, nos, prawy policzek, broda, ucho, oko jedno, drugie, kąciki ust, czoło. Karmazynowy, błękit, róż, antracyt, sjena palona, zieleń, żółty, pomarańczowy.
Lewe oko, powieka, oczodół — błękitne — wewnętrzny mężczyzna — byłam ciekawa, co czuje, co widzi, co chce powiedzieć. Prawy policzek — różowy — wewnętrzna kobieta — byłam z tym, co czuła, co chciała powiedzieć. Pozostałe kolory — jakie reprezentują postacie? Wewnętrzna matka, wewnętrzny ojciec, źródło miłości, radości, wewnętrzna zachwycona życiem mityczna androgynia, moje najgłębsze „ja” — długo ze mną rozmawiały.
Ciekawe, co opowiedziałaby Twoja twarz?
*
Autorka: Kaan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz