czwartek, grudnia 20, 2018

3125. Światełko

osiem dni temu. w rehabkowej szatni. rozmawiałam z pew­nym panem. drżał i miał łzy w oczach, gdy dzielił się ze mną wiadomością, że prof. Dębski jest w bardzo ciężkim stanie. nie mogłam uwierzyć w to, co mówił. było nam bardzo trud­no życzyć sobie nawzajem dobrego dnia, gdy się roz­sta­wa­li­śmy, idąc do naszych żyć i spraw.

wczoraj z tym panem zamieniliśmy kilka słów,
mając nadzieję na nadzieję.

prof. Dębski odszedł. dziś.
my i nasz podziw dla Niego zostaliśmy. tu.

chcę zachować w pamięci to zdjęcie… kontaktuje mnie z tym, co mam najlepszego do zaoferowania, co zupełnie po­za słowami jest. dotyka również delikatności, wrażliwości i od­da­nia, które pozwolił mi zobaczyć w swoich oczach pe­wien pan osiem dni temu. dziękuję.

świat potrzebuje teraz jeszcze więcej delikatności, oddania, wrażliwości, wszystkiego tego, co w nas najlepsze, bo od­szedł mądry Człowiek, nie tylko lekarz.

prof. Romuald Dębski
(1956–2018)


fot. Adam Stępień, fragment,
[dostęp: 20.12.2018], źródło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz