wczoraj. w drodze do tam. zapadany świat,
widziany przez panoramiczny dach wiozącej nas taksówki.
tam. tylko trzy godziny. nieplanowane komplikacje.
tu. wczoraj wieczorem. bezradność, bezsilność i… kruchość.
dziś. kruchość — swą niebywałą siłą — trzyma mnie
przy zdrowych zmysłach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz