poniedziałek, grudnia 17, 2018

3120. Tam (III)

moja choroba zapytała:
gdzie nie chcesz iść?
w jaki sposób nie chcesz już nigdy chodzić?

poczekałam, by odpowiedź odnalazła mnie sama:
chcę pozostać w miejscu swojego najgłębszego „ja”,
jednocześnie wychodząc ku nieznanemu bez strachu.

życie jest za krótkie, by
zajmować się tym, czego nie chcę robić.

*

z soboty na niedzielę. spadł pierwszy porządny śnieg. tam.
w Małej Danii, u Kaan, u Gepardzicy i Smoku, u Sadownika też.

zielone światełko przeciwpożarowe.
zielone światełka ośnieżonego przedświątecznego czasu.

zielone zrobiło mi chwilowy wyłom w postanowieniu
monochromatycznego zapamiętywania wrażeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz