moja choroba zapytała:
gdzie nie chcesz iść?
w jaki sposób nie chcesz już nigdy chodzić?
poczekałam, by odpowiedź odnalazła mnie sama:
chcę pozostać w miejscu swojego najgłębszego „ja”,
jednocześnie wychodząc ku nieznanemu bez strachu.
życie jest za krótkie, by
zajmować się tym, czego nie chcę robić.
*
z soboty na niedzielę. spadł pierwszy porządny śnieg. tam.
w Małej Danii, u Kaan, u Gepardzicy i Smoku, u Sadownika też.
zielone światełko przeciwpożarowe.
zielone światełka ośnieżonego przedświątecznego czasu.
zielone zrobiło mi chwilowy wyłom w postanowieniu
monochromatycznego zapamiętywania wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz