Długo czekać nie musiałam, by do świeżutkiego zdjęcia Kruka (z samiusieńkich Tater) mieć najwłaściwsze słowa z myślą o bardzo moim Białym Kruku.
fot. Saxifraga, fragment.
[…]
słowa modlitwy żałobnej Indian Ameryki Północnej:
I give you this on thought to keep
I am with you still, I do not sleep
I am a thousand winds that blow,
I am the diamond glints on snow
I am the sunlight on ripened grain
I am the gentle autumn rain
When you awaken in the morning hush
I am the swift uplifting rush
Of quiet birds in circled flight
I am the soft stars that shine at night.
Do not think of me as gone —
I am with you still in each new dawn*.
__________
* (przeł. Piotr Strzeżysz + [zmiana w tłum.: r.m. ⇔ r.ż.]) Ofiaruję Ci te słowa, byś w pamięci je złożyła, / Bo nadal jestem z Tobą, sen mnie jeszcze nie zmorzył. / Tchnieniem wszystkich wiatrów jestem, które dmą, / Jestem pośród śniegów, co klejnotami się skrzą. / Słońcem na dojrzewającym zbożu jestem ja, / Delikatnym deszczem jesiennego dnia. / Gdy świt cię zbudzi milczeniem, / Jestem nagłym ptaków mgnieniem / Co koła zataczając, wznoszą się wysoko. / Gwiazdami jestem, co miękko migoczą. / Nie myśl więc, że mnie nie ma, że zostałem w grobie – / Z każdym nowym świtem jestem znów przy tobie.
Piotr Strzeżysz, Zaistnienia,
Helion, Gliwice 2020.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz