wpis przeniesiony 2.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
... święte chwile za pasem...
Ach, to „a”! Zawsze pierwsze, pilne, obowiązkowe, konsekwentne, nieustająco naprawiające świat... zabić czym prędzej! Porzucić w tłoku przedświątecznych kolejek, by poczuć swe błądzące, niepewne, przestraszone, uparte, kochające, nienawidzące lub zezłoszczone, wybaczające, ale i czasem pamiętliwe Jestestwo. Nie zwariować i w pełni podarować sobie:
... święte chwile z psem...
Już niedługo. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz