wpis przeniesiony 9.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Coaching metodą psychologii zorientowanej na proces jest „niebezpieczny” w równie dużym stopniu co giender. Drzewko przekonuje się o tym na własnej skórze, ponieważ szkoleniowo, raz w miesiącu, jest osobą coachowaną. I?
I uznało, że koniec z włosami do pasa. Długość nie przeszkadza, ale gumka do włosów już bardzo. A do celu, który sobie obrało po prostu ma się nijak, jeśli nie w poprzek. I?
I dwa tygodnie temu na eFce (Sadownik przyznał się, że Ryjownik działa mu na nerwy) notkę zostawiło, że poszukuje Fryzjera-mężczyzny z Fantazją, która zaakceptuje Fakt, że tylko grzebień wchodzi w rachubę, żadnego układania włosów co rano nie będzie. I?
I osiołkowi, a w zasadzie oślicy, w żłobie dano... cztery dobre namiary. I?
I przyszedł wtorek. I wiedziała, że to właśnie dziś chce mieć obcięte włosy. I?
I... pierwszy fryzjer już nie pracował tam, gdzie pracował do tej pory. I?
Drugi fryzjer miał być w pracy w środę i piątek, ale w te dni Jabłoń ma przecież napięte, inne plany. I?
Jabłoń jakoś dziwnie uradowana, że pierwszego i drugiego nie ma. I?
I dzwoni do trzeciego. Odbiera kobieta. Konsterna. Udało się jednak paniom ustalić, że o fryzjera-mężczyznę chodzi i że On może, ale jest tylko jedna dostępna tego dnia godzina, 14.30. Drzewko wzięło termin w podskokach. I?
I poleciało. I nie żałuje. I jest zachwycone. I tylko grzebień. I?
I Panu Fryzjerowi, gdy zapytał, co robią, Drzewko opowiedziało szaradę: dla Sadownika jak najdłuższe, a Jabłoni wszystko jedno, byle bez gumki i żeby na głowie był lekki bałagan. I rzecze On, po tym jak obrócił fotel z drzewną zawartością w swoją stronę:
— Wiem, że to głupio zabrzmi, ale proszę rozsunąć nogi i głowa między nogi.
I pooooooszło! Różnie, piętnaście-dwadzieścia centymetrów piór na podłogę. I?
I nigdy w życiu Drzewko nie było tak zachwycone swoimi włosami.
(I? F z Fantazją)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz