wpis przeniesiony 13.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Na korytarzu usłyszałam, jak pytała kolegę:
— Gdzie się spotkaliście?
Usłyszałam inaczej. Odniosłam do historii najważniejszego w mym życiu związku:
— Gdzie się spotkaliśmy?
Uśmiechnęłam się na odpowiedź:
— Spotkaliśmy się w… uśmiechu, smutku, poruszeniu, zwątpieniu, szczęściu, niepewności, odlocie bezgranicznym. Nie jeden raz. Jakie spotkaliśmy? My wciąż się spotykamy. Prawdziwie. Wciąż na nowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz