środa, marca 18, 2015

1275.

// po-superwizyjna perełka:

zapisałam równym pismem w zeszyciku w niedzielę. zgeneralizowałam.

tworzę... miejsca, relacje, chwile... co najmniej współtworzę.
tworzę... czyli decyduję o kształcie, charakterze, rysie, smaku i...
nikt inny nie robi tego za mnie, nawet jeśli myślę, że nie mam na nic wpływu.

*

miejsca... które trochę bojkotuję, trochę olewam, trochę traktuję po macoszemu. bo. przecież. dlatego że. olśniło mnie.

właśnie te miejsca... małe chwilowe ojczyzny mojej Duszy na Drodze ku Czemuś Większemu... nim je porzucę, zostawię za sobą, nim z wdzięcznością umieszczę je w czasie przeszłym... te miejsca... wolę tworzyć. uznałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz