wpis przeniesiony 17.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Odłożyłam już tę książkę. A ona? Wciąż wraca do mnie. Wraca tym samym tekstem. Z uporem maniaka myślę o dwóch najbliższych mi Kobietach, z którymi dzielę te same wątpliwości, z którymi pomnażam radość z bycia na naszych Ścieżkach Serca.
[…] zrób tak: napisz, jakie życie chciałabyś mieć (zapomnij o „mogę czy nie”, po prostu zapisz to, czego pragniesz, bez względu na to, czy wydaje się możliwe do zrealizowania). Następnie ustal priorytety. Czego pragniesz najbardziej? Które cele są bardziej realistyczne, możliwe do osiągnięcia? Jakie musiałabyś poczynić kroki, by je zrealizować? Czy stawianie tych kroków sprawi ci przyjemność?
Jeśli chodzi o mnie — chciałem być pisarzem, sławnym pisarzem. (teraz „sława” nie interesuje mnie aż tak bardzo). By to osiągnąć, musiałem: a) dużo czytać, by wiedzieć, co robią lub robili inni pisarze, b) pisać i pisać coraz lepiej oraz c) pokazywać swoje pisanie światu — co oznaczało podejmowanie ryzyka i przezwyciężenie strachu przed krytyką i wyśmianiem.
To wszystko się jednak nie wydarzyło, kiedy miałem dwadzieścia lat — zaczęło się dopiero, gdy miałem trzydzieści dwa i więcej.
Alysia Abbott, Tęczowe San Francisco. Wspomnienia
o moim ojcu, (przeł. Dobromiła Jankowska),
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015.
(wyróżnienie własne)
*
Intensywność mnie nie opuszcza. Czwarty dzień łomolę…
Piękne zdjęcia i intensywne dźwięki.
Adele, Hello.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz