piątek, lipca 15, 2016

(1945+1). Bardzo ważne rozmowy

 wpis przeniesiony 24.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Samotność. Taka nastoletnia, gdy nie możesz być z kimś, z kim chcesz być. Taka dorosła, gdy wali się życie i nie bardzo rozumiesz, jak ten czy tamten człowiek mógł tak postąpić. Taka dojrzała, gdy mierzysz się ze śmiercią ważnego człowieka, gdy dotykasz i swojej śmiertelności. A życie ma to wszystko za nic i biegnie dalej. Nie obiecuje ci uśmiechu, radości i szczęścia — przecież w to nie uwierzysz. A jednak.

Właśnie tego — rozmów z nieobecnymi — dotyka we mnie drugi fragment, który wciąż ze mną jest.

Na wzgórzu , w ogrodzie różanym, stoi biała budka telefoniczna. Z przeszklonych ścian roztacza się widok na morze. W środku klasyczny czarny telefon z tarczą numerową. Jego przewód kołysze się na wietrze.
     Kaze no denwa — wietrzny telefon. Itaru Sasaki otworzył budkę w swoim ogrodzie, w mieście Otsuchi, miesiąc po tsunami. Każdy może przyjść porozmawiać z tymi, których mu brakuje.
     Goście wchodzą do środka pojedynczo. Podnoszą do ucha słuchawkę. Opierają się o ścianę. Pochylają głowy. Może opowiadają o sobie. A może tylko zadają pytania. Na rozmowie niesionej wiatrem spędzają długie minuty.
     Kto wierzy w to, że w niepodłączonym telefonie nic nie słychać, ten nic nie usłyszy.
     A kto posłucha bardzo uważnie, może usłyszy odpowiedź.
     Przez trzy lata budkę wiatrów odwiedziło ponad dziesięć tysięcy osób. W książce rozłożonej obok telefonu zostawiali notatki.
     Ktoś napisał: „Wreszcie powiedziałem
«do widzenia»”.

Katarzyna Boni, Ganbare! Warsztaty umierania,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2016.

(źródło)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz