niedziela, lipca 24, 2016

1961. Okolice mężczyzny

 wpis przeniesiony 24.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Kilka dni temu, a może tydzień temu lub tydzień z okładem, Sadownik przeczytał mi fragment rozmowy. Było o kilku rodzajach męskiego orgazmu. Koła nie odkryliśmy, ale miło się rozmawiało o naszym doświadczeniu. Postanowiłam upolować książkę — wszak mężczyzną nie jestem, więc co ja wiem o zabijaniu.

Pani zadająca pytania trzyma poziom od początku do końca — infantylny, prostacki i stereotypowy — jeśli tak postanowiła, chylę czoła, bo to sztuka ogromna. Pan daje radę, prostuje, powtarza, tłumaczy i dlatego warto tę książkę przeczytać, bo treść odpowiedzi, na szczęście, budzi wiele refleksji i pozostawia ze świadomością daru, jakim jest dotyk.

Przede wszystkim powiedz, dlaczego kobiety roszczą sobie prawo do decyzji, jaka pasja jest dla mężczyzny dobra, jakie hobby infantylne? Jaki gadżet jest mu potrzebny, a jaki bezużyteczny? Czy tobie byłoby miło, gdyby partner grzebał ci w kosmetyczce i wyliczał szminki?

*

Drogie panie, wy także musicie odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A w związku z tym, że być może same nie wiecie, jakiego partnera szukacie, łatwiej wam mówić o kryzysie męskości, a nie o rozkwicie czy przełomie męskości.

*

W latach dziewięćdziesiątych największym marzeniem każdego nastolatka było odnalezienie u rodziców kasety VHS.
Pamiętam swój pierwszy film porno. Pewnego dnia dzwoni do mnie kolega z siódmej klasy. Dyszy do słuchawki: „Przychodź szybko, znalazłem pornola”. Biegnę zatem do klatki obok. On już trzymał w ręku dwie czarne kasety. Nie mają naklejek. Pytam: „Skąd wiesz, że to porno? Bo znalazłem w szafce z majtkami rodziców”. Dzwonimy więc do reszty chłopaków z naszej paczki. Solidarnie czekaliśmy, żeby wspólnie wsunąć kasetę w otchłań magnetowidu. Filmy były dwa — jeden produkcji niemieckiej, drugi czeskiej. Sceny tam zawarte były pornograficzne, jednak dziś podobne widzimy w każdym filmie puszczanym przed dwudziestą drugą.

*

Bo czym jest seks? Radością, dawaniem radości, braniem radości, spotkaniem intymnym.

*

Ale zależy mi na tym, żeby dorosłego faceta nie traktować przedmiotowo. Ty jako kobieta podejrzewasz, że on, biedny żuczek, dał się zmanipulować i zdeptać pantoflem silnej partnerce. Nie musi tak być! On ma wybór. Podejmuje decyzje, jest dorosły. Koniec zwalania winy na kobiety. Mężczyźni mają swój rozum, znają siebie i powinni umieć za siebie decydować. A jeśli nie umieją podjąć decyzji, niech się nauczą. Albo ponoszą konsekwencję. Na tym, niestety, między innymi polega dorosłość.

*

Największym seksualnym organem ludzkiego ciała jest skóra, a nie penis, nie wagina. Ogniska zmysłowe, strefy erogenne mogą być na całym ciele. Tylko pozwólcie sobie na to, żeby je odkryć. Przytulajcie nago swoich partnerów. Dotyk stymuluje układ nerwowy, w związku z tym w mózgu uruchamiają pracę przekaźniki odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności. W człowieku pojawia się uczucie dobrostanu, szczęścia, bo mózg dosłownie zalewany przez endorfiny. […] zacznie wydzielać się oksytocyna, czyli neuroprzekaźnik, który przywiązuje nas do siebie.

*

Moim zdaniem mężczyzna ma prawo mieć wydepilowane brwi i nadal być męski. Bo mężczyzna ma prawo być, jaki chce, bez względu na to, co podoba się kobietom.

*

A związek nie jest constans. To nie jest ciało stałe. To zawsze jest ciało ciekłe. To jest żywy organizm, bo partnerzy są żywi. Związek wciąż się porusza, rozwija, płynie.

*

[…] istnieją trzy najczęstsze sytuacje, w których podnieca nas nasz długoletni partner. Są to chwile, w których jesteśmy daleko od siebie, kiedy nasz partner czy partnerka robi coś zaskakującego, nieznanego i kiedy realizuje swoje pasje. We wszystkich tych sytuacjach widzimy partnera oderwanego od nas, a tym samym podniecającego.

*

Czy ty naprawdę myślisz, że wszyscy faceci tak się boją kobiet i presji? Przykro mi, nie macie aż takiej władzy. […] Nie przypisujcie sobie wszystkich zasług w zmianach obyczajowych. Wybacz, ale nie tylko wy macie dobre pomysły.

*

Pamiętajmy, im mniej pracy wkładamy w relację na początku, tym więcej pracy czeka na później. Niestety, łatwiej nam widzieć w partnerze misia niż tygrysa. Dlatego ludzie udomawiają swoje potrzeby seksualne, traktując je kanapowo.

*

Zachowujesz się jak więzienna strażniczka! Jakie masz prawo oceniać czyjeś wybory? Każdy ma prawo wiązać się z kim chce! Może ten facet miał już dość bycia mądrym facetem? Chciał wyjść z tej roli?

*

Zacytuję ci mądrą wypowiedź profesora Tomasza Zaleśkiewicza: „Kapitalizm wżarł się w nasze życie na dobre, degenerując i sprawiając, że wszystkie działania, które podejmujemy, są przez nas wartościowane. Właściwie już niczego nie robimy dla czystej przyjemności”.

*

Na trop naprowadził mnie przyjaciel mojej rodziny, pan po siedemdziesiątce. Jechaliśmy gdzieś tam samochodem i po drodze mieliśmy odebrać z dworca jego żonę. Powiedział: „Chodź, podjedziemy po tę obcą babę, co będzie czekała na peronie. Pewnie znowu jej nie poznam”. Zdziwiłem się, pytam go, jaką obcą babę? Przecież jedziemy po twoją żonę, tak? A on odpowiedział, że jak ona wyjeżdża, choćby tylko na dwa dni, to zawsze wraca jakaś obca, odmieniona, inna niż wyjeżdżała. I że jemu się to strasznie podoba […].

*

[…] według mnie ważne jest, żeby się otworzyć na zmiany, na przemijanie, ulotność chwil, upadki i wzloty. […] pewnych rzeczy już wprawdzie nie zrobisz, ale wiele innych jeszcze zdążysz. Tymczasem niektórzy z nas nie dadzą sobie szansy i możliwości na przeżycie nowej przygody, którą proponuje nam dojrzałość i starość.

Michał Pozdał, Agata Jankowska, Męskie sprawy.
Życie, seks i cała reszta
, Świat Książki, Warszawa 2016.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz