wtorek, października 17, 2017

2606. Męskie i trzymało!

 wpis przeniesiony 3.04.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Dokładnie tydzień temu, wychodząc z rehabki, natknęłam się na starszego pana, siedzącego na krzesełku, który czytał książkę w niesamowitym skupieniu. Nie byłabym sobą, gdybym człowieka nie zaczepiła, chcąc dowiedzieć się, co czyta. Od słowa do słowa, że doskonałe Dzienniki Autora, o którego istnieniu pojęcia nie miałam żadnego. Zapamiętałam nazwisko, zapamiętałam, że dzienniki.

Po powrocie do domu klik, klik — dzienniki są, ale z dwóch różnych okresów. Które czytał pan? Nie znałam odpowiedzi na tak postawione pytanie. Podczytniki książek Autora przejrzałam, jeden po drugim, aż trafiłam na książkę, która wydała mi się dobrym kandydatem na początek znajomości ze słowami Autora.

Małe, chude, niepozorne, a jak wciąga! Od pierwszej sceny trzyma i nie można się oderwać. Było jak z Jedwabiem — czytało się piorunem. To jest kawał wyśmienitej męskiej prozy!

Pozostałam z niedosytem wersji Konrada.

Jakkolwiek muzyka nie ma żadnej treści możliwej do wyrażenia słowami, prawdopodobnie ma jakiś inny, niebezpieczny sens, jeśli tak dalece potrafi poruszyć ludzi, którzy mają nie tylko słuch muzyczny, ale posłuszni głosowi przeznaczenia i krwi należą do siebie. Nie uważasz?

*

     — Zapytać, o co? — mówi cicho, lekceważącym tonem, jakby szydził z samego siebie. — O co można pytać ludzi samymi słowami? I warta jest odpowiedź, jakiej udzielają ludzie nie prawdą swojego życia, lecz słowami?…

*

Na dnie wszystkich ludzkich związków jest jakiś namacalny materiał, daremna jest wszelka argumentacja, usilne starania, rzeczywistość się nie zmienia.

*

W końcu człowiek zawsze odpowiada własnym życiem na co ważniejsze pytania. Nie liczy się, co tam mówi po drodze, jakimi się broni słowami i argumentami! U kresu, u kresu wszystkiego, faktami swojego życia odpowiada na pytania, które świat zadaje mu z takim uporem. Te pytania brzmią: Kim jesteś? Czego naprawdę chciałeś?… Co naprawdę wiedziałeś?… Czemu byłeś wierny i niewierny?…

*

Czasami wydaje mi się, że bardzo wiele, może nawet wszystko zależy od słów, które człowiek w swoim czasie wypowiada, przemilcza albo zapisuje

*

Sam czyn jeszcze nie jest prawdą. Zawsze jest tylko następstwem.

*

    — Możliwe — mówi. — Możliwe, że masz rację. Pytaj. Może potrafię odpowiedzieć.

*

[…] co wygraliśmy całą naszą mądrością, pychą i wyniosłością?

*

Ale jak każdy pocałunek także i ten jest odpowiedzią — niezdarną i czułą — na pytanie, którego nie da się wyrazić słowami.

Sándor Márai, Żar, przeł. Feliks Netz,
Czytelnik, Warszawa 2015.
(wyróżnienie własne)

*

Po tej książce chodzę i z uporem maniaka nucę… tę wersję!

Peter Gabriel & Paula Cole, Come, Talk to Me.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz