wpis przeniesiony 3.04.2019.
(oryginał z zawieszkami)
kawał drogi za mną — uśmiechnęłam się przy wejściu.
nie obyło się bez wzruszeń.
jedną gumę rehabilitacyjną już zabiłam. przyszedł czas na wymianę rehabilitacyjnego uniformu. nie śpieszyło mi się, całe regały sportowych rzeczy hipnotyzowały mnie — ile możliwości ruchu, jaki potencjał za tymi rzeczami się kryje! śniłam na jawie. życie jest po prostu wspaniałe. ¡el reksio!
Tengo treinta y ocho reksios:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz