Wyczerpująca relacja z wczorajszego bytowania w kinie.
Film:
(idzie… kilka minut)
Jabłoń:
(nieprzyzwyczajona do takiej siebie na głos)
ja pierdolę…
Film:
(kilka kolejnych scen uchyla)
Jabłoń:
(na głos)
ja pierdolę…
Sadownik:
(też nie ma w zwyczaju ani formy, ani że na głos)
o, kurwa!
Film:
(rozkręca się na dobre)
Jabłoń:
ja pierdolę…
Sadownik:
o kurwa!
Film & Jabłoń & Sadownik:
(bez zmian po ostatnie sceny)
byliśmy na filmie Kler, reż. Wojciech Smarzowski, 2018.
z filmu:
dobro kościoła jest najważniejsze,
a jeśli tak, to pamiętaj po ostatni oddech swój, że
dobro ludzi jest w nim co najwyżej drugoplanowe.
*
Sadownik & Jabłoń:
(dziś w stronę windy po siłce i zakupach idą)
Sadownik:
(komentuje stado dorosłych facetów ryczących ze śmiechu)
Mogę pojechać? Pewnie wyszli z „Kleru”…
Jabłoń:
(podchwyciła kolor żartu)
Księża w cywilu?
Tylko oni po całym filmie mogą rżeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz