Jabłoń:
(opowiadała wieczorem, jak z miłą panią z POZ-u
w ICD-10 szukały najwłaściwszego numerka na skierowanie)
No wiesz, trochę się naczytałyśmy… zawrotów głowy przecież nie mam.
Sadownik:
(zagrzmiał)
Jak to!?!
Jabłoń:
(gotowa bronić swego nadgryzionego zdrowia jak lew)
???
Sadownik:
A ten dwudziestoletni zawrót głowy?
Jabłoń:
Kochanie, tego się nie leczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz