niedziela, listopada 24, 2019

3552. Przegląd wodorostów (I)

Na samym dnie jest tylko dno śpiewa Rysiek. Zaliczając dno za dnem już wiem, że dno w moim przypadku ma zawsze drugie i trzecie dno znaczenia. Spadając tu przez cały świat, kurczowo wokół się czepiali nadziei chmur, nietrwałych słów, czyichś rąk, bo spadanie jest niewyobrażalnie nieogarnialne. Uczę się podnosić.

Dno, bąbelki i… wodorosty, bo czasami widzą niebo — nawet w czarnej dupie (niesamowicie politycznie niepoprawna fraza) są chwile, których nie oddałbyś za żadne skarby; ja na pewno nie oddałabym.

Odkrycie we wtorek przekonania w sobie, które może mnie tylko zabić „na śmierć”, przeraziło mnie, a potem podarowało mi perełkę, którą skonstruował specjalnie dla mnie Sadownik. Nazywam ją czerwonym pytaniem i zawsze mam je przy sobie:

co możesz zrobić dziś,
by poczuć się lepiej jutro?

Sadownik

*

Ryszard Rynkowski, Na samym dnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz