Mikropłatnościami za mikroczęść gazety nie zapłacisz. Chcąc przeczytać jeden artykuł, musiałam poprosić Sadownika, by na stacji paliw całą gazetę nabył.
W poniedziałek artykuł łyknęłam i wzięłam dla siebie, co chciałam. Natychmiast przypomniało mi się, że prawie półtora roku pewna książka na stosiku czytelniczym leży (przesunęła się na sam szczyt), a zaraz potem dotarło do mnie, że czas na nowy znacznik na tym blogu: okolice mózgu. To od dziś jest.
Rozmowa jest trudna, bo choć od jego [Krzysztofa Globisza] udaru minęło pięć i pół roku, wciąż jest w stanie wypowiedzieć w jednym ciągu najwyżej kilka słów, po których często wyrzuca z siebie nerwowe „kurwa”.
Ta „kurwa” jest wykrzyknikiem, znakiem wskazującym na determinację, by mówić, na radość, że się jakieś słowo wypowiedziało, albo na wściekłość, że nie dało się rady.
*
Gdy mówię o stracie i smutku, Krzysztof ostro interweniuje: — Nie, nie, nie. Szczęście. Agnieszka [żona] podkreśla jednak, że nie jest to jakieś „głupie uchachane szczęście”, ale raczej zachwyt światem. Codzienna gotowość przyjmowania tego, co potrafi dać i co można wziąć, jeśli tylko się tego chce.
*
Co było, to było, a teraz jest to, co jest, i trzeba żyć tak, jak można. Nawet jeśli wielu rzeczy po prostu nie można.
*
Jeśli chcesz włożyć koszulę, najlepiej wstać godzinę wcześniej albo część guzików zapiąć jeszcze wieczorem. Można też, co zrozumiałe, z koszul zrezygnować. O ileż łatwiejsze jest wkładanie T-shirtu.
*
W trakcie swojej rehabilitacji śmieję się czasem, że moim mottem jest sposób myślenia przypisywany przez PiS opozycji — „żeby było tak, jak było”. Krzysztof, co wydaje mi się i fantastyczne, i inspirujące, ma filozofię dokładnie odwrotną. W ogóle nie chce wracać do tego, co było. — „Nie, nie. Dalej! Żyć!” — mówi.
*
Mozół osła szczękę łamie — Krzysztof Globisz mówi zdanie, które jest i logopedycznym ćwiczeniem, i jego przesłaniem po udarze.
Tomasz Lis, Drugie życia wieloryba, Newsweek Polska, 11/2020.
(wyróżnienie własne)
*
fot. Bartosz Siedlik, (tamże).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz