niedziela, października 02, 2022

4771. Z oazy (LXV)  //  Panna cotta (LIX)

Niedzielne odliczanie literek, raz. Wrześniowy przydział włoskiego szpagacika. Przy pierwszym czytaniu dziwne odczucie, że gdzieś już widziałam tę kreskę. Przy drugim czytaniu pewność, że ją znam! Przy trzecim rechoczę jak przy pierwszym i drugim. Przy czwartym i piątym zachwyca mnie otwarta puenta z truskawkami. To zde­cy­do­wa­nie ważne, kto dzieli dobro!

Mentre tornava a casa,
l’orso trovò tre funghi.
  [Gdy wracał do domu,
    Niedźwiedź znalazł trzy grzyby.]

*

*

L’orso fece le porzioni […]
“Uno a te, e due a me. Così è giusto, perché
sono io che ho trovato i funghi.”
  [  Niedźwiedź dzielił porcje […]
          — Jeden dla ciebie, a dwa dla mnie. Tak jest dobrze, bo
     to ja znalazłem te grzyby.]

La donnola non era d’accordo.
“Un fungo a me, un fungo a te
e un altro a me. Cosi è giusto!
Io sono piccola e devo ancora crescere!”
  [  Łasiczka miała ine zdanie.
          — Jeden grzyb dla mnie, jeden dla ciebie
     i kolejny dla mnie. Tak jest dobrze!
     Jestem mała i muszę jeszcze urosnąć!]

*


  [     — Ej, chwileczkę! Jestem od ciebie większy!
    Dlatego mój głód jest większy niż twój!
    Tak bardzo mi burczy w brzuchu cały dzień,
    że już prawie nie słychać.

      — Ale to ja pierwsza powiedziałam,  
że burczało mi w brzuchu!]

*

[   — Wystarczy!
   Dwa dla mnie, jeden dla ciebie
i tu kończymy tę sprawę!


— Teraz nie jestem już
twoją przyjaciółką.
]

*

[   — Leśne truskawki! — krzyknął wniebowzięty Nie­dźwiedź — mój przysmak, absolutnie!

  Łasiczka zaczęła dzielić porcje…]

Jörg Mühle, Due a me, uno a te,
Terre di mezzo editore, Milano 2019.

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz