wtorek, grudnia 16, 2025

5969. 350/365   // Łódeczka dla Białego Kruka

trzy lata to dla ludzi niedotknętych stratą tylko czas. dla mnie osiem liter, któ­re od­mie­rzyły do dziś to, co niemierzalne. skryć się mogę tyl­ko w muzyce.

350/365


fot. Häwwä, fragment.

*

Astor Piazzolla, Chiquilín de Bachín, New York Tango Trio,
Richard Galliano (akordeon), Sebastien Giniaux (gitara),
Diego Imbert (kontrabas).


Autor(ka) nie do ustalenia.

Vinciane Despret pisała, że śmierć to początek relacji. W ża­ło­bie uczy­my się żyć ze zmarłymi w nowy sposób. Robimy im miejsce w naszej codzienności. Gotujemy jak oni, słuchamy ich muzyki, czytamy ich książki […]. Częściej myślimy: „A co on by zrobił? Jak ona by się zachowała?”. Więcej uwagi po­świę­camy snom, w których się pojawiają.

Ich zniknięcie jest tym bardziej nierealne, że 
obok mnie życie jest tak bardzo tu i teraz.

Chciałabym, żeby […].
     Chciałabym spróbować […].
     Chciałabym zapytać, czy […].
     Chciałabym jeszcze raz posłuchać historii o tym, jak […].
     Chciałabym poprosić […]
     Chciałabym jeszcze raz usłyszeć, jak mówi do mnie […].

Kolekcjonuję wspomnienia po nich. Rozmawiam z książ­ka­mi, które czytali, szukam zapisków na marginesach.

Kiedy umiera kruk, inne kruki zlatują się, żeby krzyczeć nad jego ciałem. Być może go opłakują. Ale również ostrzegają siebie nawzajem, że w tym miejscu stało się coś złego. […]
     Gdy czuwanie się skończy, kruki zaczynają omijać miejsce śmierci. Zmieniają swoje przyzwyczajenia i ścieżki. Śmierć jest dla nich przestrogą, wpływa na ich życie.

Katarzyna Boni, Którędy do wyjścia?,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz